Ciszej Proszę! Gmina 'Kamienna Cisza' Wprowadza Normy Akustyczne dla Wycieraczek. Czy Twoja jest Legalna?

W malowniczej gminie Kamienna Cisza, znanej dotąd głównie z corocznego Festiwalu Mchu i Paproci, spokój mieszkańców został niedawno zakłócony. Nie przez hałaśliwych turystów czy uciążliwy przemysł, lecz przez dźwięk… tupania o wycieraczkę. Rada Gminy, w trosce o komfort akustyczny obywateli, przyjęła bezprecedensową uchwałę wprowadzającą rygorystyczne normy hałasu dla wycieraczek wejściowych. Czy to przejaw dbałości o dobrosąsiedzkie relacje, czy może biurokratyczny absurd, który zaprowadzi strażników miejskich z decybelomierzami pod nasze drzwi?
Postanowiłam przyjrzeć się bliżej Uchwale nr 734/XXI/2024 w sprawie norm dopuszczalnego hałasu generowanego przez wycieraczki wejściowe na terenie Gminy Kamienna Cisza, która weszła w życie z początkiem miesiąca. Dokument, liczący dwanaście stron, precyzyjnie określa maksymalny dopuszczalny poziom natężenia dźwięku, jaki może powstać w trakcie “standardowego procesu oczyszczania obuwia”.
Według § 3 ust. 2 uchwały, “hałas impulsowy, potocznie zwany tupaniem, nie może przekroczyć 55 dB w porze dziennej i 45 dB w porze nocnej”. Z kolei “hałas ciągły, wynikający z czynności szurania, nie może generować dźwięku o natężeniu wyższym niż 40 dB”. Co więcej, prawodawca wprowadził nowatorski parametr – “Współczynnik Absorbancji Dźwięku Wycieraczki” (w skrócie WADW), który musi być uwzględniony na etykiecie każdej nowo zakupionej wycieraczki na terenie gminy.
Skąd tak precyzyjne i, zdawałoby się, wydumane regulacje? W uzasadnieniu uchwały czytamy, że jest ona odpowiedzią na “liczne skargi mieszkańców, zwłaszcza seniorów, na uciążliwe hałasy dobiegające z klatek schodowych, które zakłócają mir domowy”. Przewodniczący komisji Prawa i Porządku Publicznego, radny Mieczysław Wyciszałowski, w rozmowie z nami bronił projektu: “Demokracja to sztuka kompromisu. Wolność jednego mieszkańca do energicznego czyszczenia butów kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo drugiego do spokojnej drzemki. Nasza uchwała to fundament nowoczesnego, cichego społeczeństwa”.
Zwróciłam się o komentarz do niezależnego Instytutu Akustyki Stosowanej i Dobrosąsiedztwa (IASS). Dr hab. inż. Cecylia Szept, ekspertka instytutu, nie kryje sceptycyzmu. “Pomiar hałasu generowanego przez wycieraczkę jest technicznie niezwykle skomplikowany. Zależy od siły nacisku, rodzaju obuwia, a nawet wilgotności powietrza. Egzekwowanie tych przepisów w praktyce będzie farsą. Już teraz producenci wycieraczek zgłaszają nam problemy z uzyskaniem certyfikatów WADW, ponieważ żadne laboratorium w kraju nie posiada odpowiedniej aparatury” – czytamy w przesłanym mi oświadczeniu.
Wygląda na to, że mieszkańcy Kamiennej Ciszy, zamiast cieszyć się upragnionym spokojem, stanęli przed nowym problemem: jak udowodnić, że ich wycieraczka jest legalna? Uchwała przewiduje kary grzywny w wysokości do 500 zł za “użytkowanie wycieraczki niezgodnej z normą”. Na razie nie odnotowano jeszcze żadnego mandatu, ale lokalne fora internetowe już huczą od pytań o “ciche techniki wycierania butów”. Czy w pogoni za absolutną ciszą radni nie stworzyli przypadkiem prawa, które samo w sobie generuje niepotrzebny szum?
