Oszczędzanie

Promocyjna Schizofrenia: Jak Supermarkety Uczą Nas Matematyki, Której Nigdy Nie Chcieliśmy Znać?

Promocyjna Schizofrenia: Jak Supermarkety Uczą Nas Matematyki, Której Nigdy Nie Chcieliśmy Znać?

Stajesz przed regałem. W jednej ręce trzymasz listę zakupów, święty graal racjonalności i finansowej dyscypliny. W drugiej – pusty koszyk, naczynie gotowe na przyjęcie dóbr wszelakich. A przed tobą on. Żółty, agresywny, krzyczący niczym trybun ludowy na wiecu – napis “3 w cenie 2!”. I tu zaczyna się dramat, godny antycznej tragedii, w której twoja logika walczy z pierwotnym instynktem łowcy-zbieracza.

Czy naprawdę potrzebujesz trzech litrów majonezu, skoro mieszkasz sam i jesteś na diecie? Czy zakup ośmiopaku papieru toaletowego o zapachu leśnej bryzy, gdy w domu masz jeszcze zapas z poprzedniej promocji, jest aktem przezorności, czy już syndromem oblężonej twierdzy? Witajcie w świecie promocyjnej schizofrenii, gdzie każdy wypad po bułki zamienia się w zaawansowane ćwiczenia z analizy matematycznej i psychologii tłumu.

Subskrypcjoza: Choroba Cywilizacyjna XXI Wieku. Czy Twój Portfel Jest Już Pacjentem Paliatywnym?

Subskrypcjoza: Choroba Cywilizacyjna XXI Wieku. Czy Twój Portfel Jest Już Pacjentem Paliatywnym?

Budzisz się rano, a Twój telefon odtwarza playlistę z serwisu streamingowego za 29,99 zł miesięcznie. Czytasz poranne wiadomości za paywallem (49,99 zł), popijając kawę z ekspresu, do którego kapsułki przychodzą w comiesięcznej paczce (89,99 zł). W drodze do pracy słuchasz audiobooka w aplikacji (39,99 zł), a wieczorem relaksujesz się przy serialu na platformie VOD (60 zł). Gratulacje. Nie jesteś już konsumentem – jesteś abonentem. Zdiagnozowano u Ciebie ostrą formę subskrypcjozy, schorzenia, które według najnowszych badań Instytutu Badań nad Drenażem Portfela (IBnDP) dotyka już 87% aktywnych ekonomicznie Polaków.

Ta finansowa dolegliwość polega na niekontrolowanym gromadzeniu drobnych, cyklicznych opłat, które w skali roku tworzą kwotę zdolną sfinansować solidne wakacje lub niespodziewaną wizytę u protetyka. Mechanizm jest genialny w swojej prostocie: bariera wejścia jest niska, a wyjścia… cóż, kto z nas pamięta, gdzie anuluje się wszystkie te usługi?

Kup Teraz, Płacz Później: Czy Nowoczesne Raty to Finansowy Zbawca, czy Dług w Abonamencie?

Kup Teraz, Płacz Później: Czy Nowoczesne Raty to Finansowy Zbawca, czy Dług w Abonamencie?

Znasz to uczucie. Nowy, lśniący gadżet kusi z ekranu monitora. Rozsądek podpowiada: “nie stać cię”, ale serce krzyczy: “muszę to mieć!”. I wtedy pojawia się on, rycerz na białym koniu cyfrowego marketingu: przycisk “Kup teraz, zapłać później”. Cztery “bezbolesne” raty, zero procent, żadnych ukrytych kosztów. Brzmi jak utopia, prawda? Jak darmowy bilet do krainy wiecznej konsumpcji, gdzie portfel nigdy nie płacze. A co, jeśli powiem Wam, że ten bilet ma w regulaminie dopisek drobnym druczkiem, który prowadzi prosto do finansowego czyśćca?