Promocje

Promocyjna Schizofrenia: Jak Supermarkety Uczą Nas Matematyki, Której Nigdy Nie Chcieliśmy Znać?

Promocyjna Schizofrenia: Jak Supermarkety Uczą Nas Matematyki, Której Nigdy Nie Chcieliśmy Znać?

Stajesz przed regałem. W jednej ręce trzymasz listę zakupów, święty graal racjonalności i finansowej dyscypliny. W drugiej – pusty koszyk, naczynie gotowe na przyjęcie dóbr wszelakich. A przed tobą on. Żółty, agresywny, krzyczący niczym trybun ludowy na wiecu – napis “3 w cenie 2!”. I tu zaczyna się dramat, godny antycznej tragedii, w której twoja logika walczy z pierwotnym instynktem łowcy-zbieracza.

Czy naprawdę potrzebujesz trzech litrów majonezu, skoro mieszkasz sam i jesteś na diecie? Czy zakup ośmiopaku papieru toaletowego o zapachu leśnej bryzy, gdy w domu masz jeszcze zapas z poprzedniej promocji, jest aktem przezorności, czy już syndromem oblężonej twierdzy? Witajcie w świecie promocyjnej schizofrenii, gdzie każdy wypad po bułki zamienia się w zaawansowane ćwiczenia z analizy matematycznej i psychologii tłumu.