Sztuka Nowoczesna

Utonąć w Gwieździstej Nocy: Czy Immersja Artystyczna to Ostatni Chrzest Kultury, czy Tylko Droga Kąpiel w Pikselach?

Utonąć w Gwieździstej Nocy: Czy Immersja Artystyczna to Ostatni Chrzest Kultury, czy Tylko Droga Kąpiel w Pikselach?

Ściany znikają. Sufit staje się wirem indygo i kobaltu, pod stopami płynie Rodan, a każdy krok zdaje się stawiać nas pośród cyprysów płonących ku gwiazdom. Jesteśmy wewnątrz obrazu, wewnątrz umysłu geniusza, wchłonięci przez dzieło, które przestało być płótnem, a stało się wszechświatem. Brzmi jak epifania, prawda? Jak ostateczne spełnienie marzenia o totalnym zespoleniu z pięknem. A jednak, gdy blask projekcji na moment przygasa, odbicie w gigantycznej ścianie ukazuje nam coś zgoła innego: las uniesionych smartfonów, taniec sylwetek w poszukiwaniu idealnego kadru na Instagrama i cichy szmer rozmów o tym, gdzie po tym katharsis najlepiej zjeść pizzę.

Fala tak zwanych „doświadczeń immersyjnych”, zalewająca metropolie niczym biblijny potop, stawia nas przed pytaniem fundamentalnym, choć ubranym w neonowe szaty. Czy faktycznie zanurzamy się w sztuce, czy raczej dryfujemy w jej cyfrowym, wygładzonym i starannie skomercjalizowanym symulakrum? Czy to rewolucja w percepcji, czy może najdroższa fotobudka w historii ludzkości?